sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 6

Selena POV. 


Gdy rozmawiałam z Justinem ktoś zadzwonił do drzwi, podeszłam a tam stała Catlin.
-Aaaa jejciu przyjechałaś-cieszyłam się jak małe dziecko-
-Moim rodzice stwierdzili że nic ich nie trzymało w LA więc postanowili przyjechać wczoraj-zaczęła mi tłumaczyć-
-To super wejdź-
-Zapisałaś się już do szkoły?-spytała Cat-
-Tak wczoraj był mój pierwszy dzień, a ty?-
-Tak w poniedziałek idę.-
Powiedziała i weszłyśmy do kuchni gdzie Justin jeszcze jadł.
-Catlin to jest Justin mój "znajomy"(wymalowałam w powietrzu cudzysłów"), Justin to jest moja przyjaciółka Catlin-
-Wy sobie pogadajcie a ja pójdę się przebrać-powiedziałam i pokierowałam się do garderoby-


Justin POV.


Ta przyjaciółka Sel nie była wcale taka brzydka.
-Od kiedy znacie się z Sel-zapytałem-
-W sumie od paru dni-
-I już przyjaciółki dziwne-
-Dziewczyny tak mają-powiedziała i się zaśmiała-
-A ty z Seleną jak się poznaliście-
-Wiesz wpadła na mnie ja pomogłem pozbierać jej książki a jakoś tak-skłamałem
-Czy ty u niej spałeś-szlag co ja mam jej teraz powiedzieć przecież je powiem jej a nie wiesz ruchałem się z jakąś laska w jej pokoju-
-Wczoraj była u niej impreza i zasnąłem w jej pokoju-
-Aha ok  nie wnikam-
I wtedy weszła Selena wyglądała zajebiście.

Selena POV.


Weszłam do garderoby ubrałam się w to



A pod spód ubrałam ten strój



umalowałam się wodoodpornymi kosmetykami i zeszłam na dół.
Uszłyszałam jak Jus gada z Cat i postanowiłam przez chwile ich podsłuchać.
Co przecież my się tak nie poznaliśmy i do tego skłamał że u mnie zasnął, dobra Sel ogarnij się po co sie kłócić skoro on i tak zaprzeczy.
-Hej idziemy na plaże?-zapytałam kiedy zeszłam
-Wow Sel wyglądasz bosko-powiedziała Cat-
-No nie zaprzeczę kicia-serio Justin nawet przy Catlin-
-To idźcie do domów się przebrać i za 30 min. spotkamy się u mnie-powiedziałam a oni tylko pokiwali głowami i wyszli-


Calin POV.


Nawet przystojny ten Justin jestem ciekawa czemu Sel jest dla niego taka oschła,mniejsza weszłam do domu rzuciłam krótkie Cześć i poszłam się przebrać-
efekt końcowy był taki




spakowałam ręcznik wziąłam portfel i poszłąm do Sel


Justin POV.


Wszedłem do domu przywitałem się z mamą,Jaxsonem i Jazmin
-Justin poczekaj-powiedziała mama-
-Co śpieszę się-marudziłem-
-Gdzie byłeś całą noc?-
-Mamo najpierw poszedłem na imprezę do nowego gości w szkole a potem usnąłem sorki mama-
-No dobrze mam nadzieje że to prawda-odpowiedziała a ja poszedłem się przebrać






kiedy już się przebrałem rzuciłem krótkie Idę i poszedłem do Sel

Selena POV.


-Hej Sel już jestem-powiedziała Cat a za nią wszedł Jus-
-To co idziemy moje panie-rzekł Justin-

10 min.później


-Ej tam jest dobrze miejsce-powiedziałam i ruszłyłam w skazane miejsce-
Razem z Catlin zaczęłyśmy się rozbierać a Justinwoi mało oczy nie wypadły.
-Justin ogarnij się przecież my nie będziemy nagie-powiedziała Cat a ja zaczęłam się śmiać-
-Chcecie coś do picia-powiedziałam-
-No ale coś bez alkoholu-
-A ty Justin?-zapytałam-
-Mi z alkoholem mała-
-Ok i nie mów do mnie mała-
Kiedy wróciłam zobaczyłam że nie ma Catlin.
-Ej Jus gdzie jest Catlin-
-Poszła popływać-
-OK masz-
-Dziękuje piękna-

15 min. później


Kiedy wypiliśmy drinki Justin poszedł do toalety a ja postanowiłam się po opalać ale nie było ani Cat ani Jusa żeby mnie posmarowali kremem więc wybrałam pierwszą lepsze osobę żeby mi posmarowała plecy.

Justin POV.


Wypiłem drinka i zachciało mi się siku wiec pokierowałem się do kibla jak skończyłem zobaczyłem niezłą laskę przy barze wiec zagadałem.
-Siema mała co tam?-
-Hej nic znamy się-odpowiedziała blondynka-
-Nie ale możemy się poznać-powiedziałem i popatrzyłem na Selene ale to co zobaczyłem myślałem że zabije tego gościa co na niej siedział.
-Sory małą muszę spadać-rzuciłem i poleciałem do Sel-
-Ej młody spadaj-szepłem do chłopaka i sam zacząłem ją smarować-
-Sel twój kolega zrezygnował ze smarowania cie wiec go zastąpiłem-powiedziałem
-Ok ale może zszedł byś z mojego tyłka bo już mój "kolega"wsmarował krem-powiedziała brązowo oka piękność-

30 min .później



Selena POV.


Słońce zaczęło mnie już palić wiec poszłam do wody a oczywiście pan Justin poszedł za mną

-A ty po co za mną idziesz-zapytałam-
-Żeby ci się nic nie stało-
-HAHA bardzo śmiesznie-

5 min.później


W sumie dobrze ze Justin był ze mną w wodzie bo przynajmniej mi się nie nudziło.Justin podrzucał mnie potem ja go próbowałam, jednak chyba on nie jest taki zły na jakiego wygląda.Ale po chwili nie było już tak super bo złapał mnie skurcz i zaczęłam się topić a Jutina nigdzie nie było, już po chwili widziałam tylko ciemność...
*****************************************************


Siema i jest kolejny rozdział mam nadzieje że wam się spodoba.
Do Soboty

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

Kontakt:



Twitter:https://twitter.com/Jolussia














2 komentarze:

  1. Zrąbisty czekam na następny
    możesz mnie informowac o następnych rozdziałach http://ask.fm/Asia1833

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty czekam

    OdpowiedzUsuń