piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział 8

Justin POV


-Selena przestań tak mówić, to nie jest śmieszne-powiedziałem już troszkę wkurwiony-
-Ale Justin ja się nie śmieje to jest szczera prawda-
-Ale z kąd taka nagła myśl o tym?-
-Z nikąd tak po prostu, co robimy?-
-Może oglądniemy jakiś film?-zapytałem i wtedy weszła mama-
-Hej dzieciaczki jak tam-
-Jezu mamo co chcesz-zapytałem zirytowany-
-Przyniosłam wam popcorn-
-Ok dzięki a teraz już możesz iść-
-To bawcie się dobrze-moja rodzicielka uśmiechnęła się i po chwili wyszła-
-To jaki film oglądamy-zapytała Selena-
-Może horror-
-Nie Justin potem będę się bała wracać do domu bo i tak jest już późno-
-Nie martw się księżniczko odprowadzę cię-powiedziałem uśmiechnąłem się-
-No dobrze ale nie mów do mnie księżniczko-
-Twoja prośba jest dla mnie rozkazem-rzekłem i oboje wpadliśmy w śmiech.
Jejciu ale ona ma boski uśmiech i śmiech ale dalej nie wierze jej że te snucie i śmierci było od tak, no ale nic trzeba wybrać jakiś film.
-To może "Obecność" ponoć jest na faktach-zapytałem-
-Jus tylko nie na faktach proszę-poprosiła i zrobiła minkę szczeniaczka-
-No dobrze poszukam innego filmu-
-Dziękuje-uśmiechnęła się-
-O to może "Sierociniec"-zapytałem-
-No dobrze niech ci będzie tylko dasz mi kocyk?-
-A po co ci kocyk?-zapytałem zbity z tropu-
-No bo ja lubię oglądać filmy a zwłaszcza horrory przykryta kocykiem-
-No ok zaraz ci dam-uśmiechnąłem się i poszedłem szukać kocyka-
-Masz

 może być?-
-O tak o taki właśnie puchaty mi chodziło dziękuje Justin-powiedziała i dała mi buziaka w policzek-


-Wow a ten buziak w policzek to za co?-spytałem zdziwiony-
-A za to że mnie uratowałeś przed utopieniem się i że się mną zaopiekowałeś-powiedziała i pokazała swoje białe ząbki-
-No to dziękuje-
-Ok oglądamy ten film?-zapytała-
-Ok już włączam-.

Selena POV.


Gdyby się tak zastanowić to Bieber nie jest taki zły może coś z tego wyjdzie, jejciu Sel ty już o nim 2 raz dzisiaj myślisz nie nie mogę z nim być nie mogę mu tego zrobić.Rozmyślałam nad tym 
połowę filmu aż w końcu zasnęłam.

Justin POV.


Dziewczyna wtuliła się w moje ramię i tak z dobre pół filmu była wtulano aż w końcu zauważyłem, że Sel śpi. Jak ona słodko śpi,  kiedy miałem ją przenosić na łóżko zadzwonił mój telefon
/ROZMOWA TELEFONICZNA/

Justin:-Halo-
Rayan:-Justin to ja Austin musisz do nas jak najszybciej przyjechać-
J:-Co teraz nie mogę Selena o której ci wczoraj mówiłem jest u mnie i zasnęła stray no nie mogę, a tak w ogóle po co mam tam przyjechać?-
R:-No jest sprawa musimy zlikwidować parę osób i gówno mnie to kurwa obchodzi masz tu być i tyle rozumiesz-
J:-Nie rozkazuj mi kurwa ki ty do cholery jasne żeby to robić i nigdzie nie jadę a ty skoro jesteś moją prawą ręką to możesz jechać beze mnie, weź Lil Za, Chris'a i kogoś jeszcze i jedźcie.Nara.
/KONIEC ROZMOWY TELEFONICZNEJ/
Japierdole oni nawet beze mnie se nie poradzę co a cioty.
Położyłem Sel na łózko a sam poszedłem spać na kanapę.

*****************************************************

No hejka jak wam się podoba nowy rozdział 
DO NASTĘPNEGO




Rayan Butler 19 lat -najlepszy przyjaciel Justina i jego prawa ręka.




Chris Beadles 19 lat-należy do gangu Justina.





Lil Za 19 lat-należy do gangu Biebera, podoba się mu Selena.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ




sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 7

Justin POV.


JEZU GDZIE JEST SELENA,pomyślałem bo nigdzie jej nie widziałem chociaż w wodzie i na plaży było mało osób to i tak nie mogłem nigdzie wypatrzeć Sel.Ale nagle zobaczyłem jak ktoś się topi i od razu błagałem Boga żeby nie była to Selena ale jednak myliłem się to było ona.
-Jezu co ja mam teraz zrobić-powiedziałem sam do siebie i zamiast rzucić się na ratunek zacząłem myśleć.
Justin ogar musisz jej pomóc.
Kiedy wyciągnąłem ją na brzeg była już nie przytomna Catlin i jeszcze parę osób podbiegli do nas a ja zacząłem ją reanimować.
Po chwili zaczęła się budzić.


Selena POV.

Ktoś zaczął mi robić masaż serca i sztuczne oddychanie.
-Co się stało gdzie ja jestem-ledwie wydusiłam to z siebie.
-Sel wszystko w porządku nic cię nie boli Jezu jak się o Ciebie martwiłem-powiedział słodko chłopak.
-Tak wszystko OK, nic mnie nie boli dziękuje, ze pytasz.
-Chodź pójdziemy do mnie odpoczniesz i się czegoś napijesz.
-Justin po co mogę iść do siebie, a picia nie musisz mi dawać bo jak się topiłam to wystarczająco się tej wody napiłam-zaśmiałam się.
-Ha.ha.ha bardzo śmieszne do mnie jest bliżej-
-A gdzie Catlin?-zapytałam bo nigdzie jej nie widziałam-
-Nie martw się o nią poszła do domu bo jej dziadek jest w szpitalu-
-O to smutne no nic ide się ubrać-
-Może cię zaprowadze?-
-Justin spoko ja się tylko podtopiłam a nie złamałam niczego czuję się dobrze-powiedziałam i poszłam się przebrać.
Jejciu Justin jest słodki jak się tak o mnie troszczy.Boże Sel co ty wygadujesz ogarnij się ty nie możesz z nim być i dobrze wiesz dlaczego, mówiła mi moja pod świadomość.

5 min.później

Justin POV.


-Hej mamo-krzyknąłem,i razem z Sel poszliśmy do salonu-
-O Cześć synku-
-Mamo to jest moja przyjaciółka Selena-
-Miło mi cię poznać jestem Pattie Mallette mama Justina-
-Dzień dobry mi też miło panię poznać jestem Selena Simpson tak jak już Justin powiedział jestem jego przyjaciółką-tak Sel samo wolnie przyznała,że jest moją przyjaciółką.
-My idziemy na górę-powiedziałem i mieliśmy już iść ale moja mama nam przeszkodziła-
-Nie chcecie nic do picia-
-Nie mamo nie chcemy,Sel nie chcemy prawda-zapytałem piękną brunetkę-
-Tak nie dziękuję-
Odpowiedziała i już nas nie było.
-Chodź przedstawię ci moje młodsze rodzeństwo-stwierdziłem a ona tylko pokiwała głową, że się zgadza.
-Jazim,Jaxon chodźcie tu na momencik-zawołałem szkodników.
-Cio sie stało,ja nic nie zlobiłem-powiedział słodko Jaxon.
-Ja tez nic nie zlobiłam-oznajmiła Jazmin.
-Wiem,że nic nie zrobiliście ja tylko chciałem wam przedstawić Selene-kląkłem żeby być równo z nimi.
-Ooo ładna jesteś, a ty jesteś dziewczyna Justina?-zapytał słodko Jaxon.
-Nie malutki nie jestem jego dziewczyną tylko przyjaciółką ale nigdy nic nie wiadomo-co ona to powiedziała tak czyli mam jakieś szanse.
-Dobra mały my idziemy do mnie-powiedziałem i poszliśmy do mojego pokoju.
-Czyli mam jakieś szanse-zapytałem ślicznotkę.
-Justin nie powiedziałam że masz jakie kol wiek szanse tylko po prostu nigdy nic nie wiadomo.W każdej chwili może się coś stać mogę ja albo ty umrzeć...-nie co ona wygaduje musiałem jej przerwać-
-Sel co ty gadasz przestań-
-Jus ale to prawda każdemu w każdejchwili może się coś stać nigdy nie wiesz co cię czeka za rogiem.
 *****************************************************

No i jest następny rozdział wiem że jest strasznie krótki ale nie mam weny.
DO NASTĘPNEGO

CZYTASZ=KOMENTUJESZ



sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 6

Selena POV. 


Gdy rozmawiałam z Justinem ktoś zadzwonił do drzwi, podeszłam a tam stała Catlin.
-Aaaa jejciu przyjechałaś-cieszyłam się jak małe dziecko-
-Moim rodzice stwierdzili że nic ich nie trzymało w LA więc postanowili przyjechać wczoraj-zaczęła mi tłumaczyć-
-To super wejdź-
-Zapisałaś się już do szkoły?-spytała Cat-
-Tak wczoraj był mój pierwszy dzień, a ty?-
-Tak w poniedziałek idę.-
Powiedziała i weszłyśmy do kuchni gdzie Justin jeszcze jadł.
-Catlin to jest Justin mój "znajomy"(wymalowałam w powietrzu cudzysłów"), Justin to jest moja przyjaciółka Catlin-
-Wy sobie pogadajcie a ja pójdę się przebrać-powiedziałam i pokierowałam się do garderoby-


Justin POV.


Ta przyjaciółka Sel nie była wcale taka brzydka.
-Od kiedy znacie się z Sel-zapytałem-
-W sumie od paru dni-
-I już przyjaciółki dziwne-
-Dziewczyny tak mają-powiedziała i się zaśmiała-
-A ty z Seleną jak się poznaliście-
-Wiesz wpadła na mnie ja pomogłem pozbierać jej książki a jakoś tak-skłamałem
-Czy ty u niej spałeś-szlag co ja mam jej teraz powiedzieć przecież je powiem jej a nie wiesz ruchałem się z jakąś laska w jej pokoju-
-Wczoraj była u niej impreza i zasnąłem w jej pokoju-
-Aha ok  nie wnikam-
I wtedy weszła Selena wyglądała zajebiście.

Selena POV.


Weszłam do garderoby ubrałam się w to



A pod spód ubrałam ten strój



umalowałam się wodoodpornymi kosmetykami i zeszłam na dół.
Uszłyszałam jak Jus gada z Cat i postanowiłam przez chwile ich podsłuchać.
Co przecież my się tak nie poznaliśmy i do tego skłamał że u mnie zasnął, dobra Sel ogarnij się po co sie kłócić skoro on i tak zaprzeczy.
-Hej idziemy na plaże?-zapytałam kiedy zeszłam
-Wow Sel wyglądasz bosko-powiedziała Cat-
-No nie zaprzeczę kicia-serio Justin nawet przy Catlin-
-To idźcie do domów się przebrać i za 30 min. spotkamy się u mnie-powiedziałam a oni tylko pokiwali głowami i wyszli-


Calin POV.


Nawet przystojny ten Justin jestem ciekawa czemu Sel jest dla niego taka oschła,mniejsza weszłam do domu rzuciłam krótkie Cześć i poszłam się przebrać-
efekt końcowy był taki




spakowałam ręcznik wziąłam portfel i poszłąm do Sel


Justin POV.


Wszedłem do domu przywitałem się z mamą,Jaxsonem i Jazmin
-Justin poczekaj-powiedziała mama-
-Co śpieszę się-marudziłem-
-Gdzie byłeś całą noc?-
-Mamo najpierw poszedłem na imprezę do nowego gości w szkole a potem usnąłem sorki mama-
-No dobrze mam nadzieje że to prawda-odpowiedziała a ja poszedłem się przebrać






kiedy już się przebrałem rzuciłem krótkie Idę i poszedłem do Sel

Selena POV.


-Hej Sel już jestem-powiedziała Cat a za nią wszedł Jus-
-To co idziemy moje panie-rzekł Justin-

10 min.później


-Ej tam jest dobrze miejsce-powiedziałam i ruszłyłam w skazane miejsce-
Razem z Catlin zaczęłyśmy się rozbierać a Justinwoi mało oczy nie wypadły.
-Justin ogarnij się przecież my nie będziemy nagie-powiedziała Cat a ja zaczęłam się śmiać-
-Chcecie coś do picia-powiedziałam-
-No ale coś bez alkoholu-
-A ty Justin?-zapytałam-
-Mi z alkoholem mała-
-Ok i nie mów do mnie mała-
Kiedy wróciłam zobaczyłam że nie ma Catlin.
-Ej Jus gdzie jest Catlin-
-Poszła popływać-
-OK masz-
-Dziękuje piękna-

15 min. później


Kiedy wypiliśmy drinki Justin poszedł do toalety a ja postanowiłam się po opalać ale nie było ani Cat ani Jusa żeby mnie posmarowali kremem więc wybrałam pierwszą lepsze osobę żeby mi posmarowała plecy.

Justin POV.


Wypiłem drinka i zachciało mi się siku wiec pokierowałem się do kibla jak skończyłem zobaczyłem niezłą laskę przy barze wiec zagadałem.
-Siema mała co tam?-
-Hej nic znamy się-odpowiedziała blondynka-
-Nie ale możemy się poznać-powiedziałem i popatrzyłem na Selene ale to co zobaczyłem myślałem że zabije tego gościa co na niej siedział.
-Sory małą muszę spadać-rzuciłem i poleciałem do Sel-
-Ej młody spadaj-szepłem do chłopaka i sam zacząłem ją smarować-
-Sel twój kolega zrezygnował ze smarowania cie wiec go zastąpiłem-powiedziałem
-Ok ale może zszedł byś z mojego tyłka bo już mój "kolega"wsmarował krem-powiedziała brązowo oka piękność-

30 min .później



Selena POV.


Słońce zaczęło mnie już palić wiec poszłam do wody a oczywiście pan Justin poszedł za mną

-A ty po co za mną idziesz-zapytałam-
-Żeby ci się nic nie stało-
-HAHA bardzo śmiesznie-

5 min.później


W sumie dobrze ze Justin był ze mną w wodzie bo przynajmniej mi się nie nudziło.Justin podrzucał mnie potem ja go próbowałam, jednak chyba on nie jest taki zły na jakiego wygląda.Ale po chwili nie było już tak super bo złapał mnie skurcz i zaczęłam się topić a Jutina nigdzie nie było, już po chwili widziałam tylko ciemność...
*****************************************************


Siema i jest kolejny rozdział mam nadzieje że wam się spodoba.
Do Soboty

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

Kontakt:



Twitter:https://twitter.com/Jolussia














sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdział 5

Selena POV.

-Czy cię kurwa popierdoliło?-spytałam z jadem w głosie-
-No co spytałem czy dasz mi buziaka a ty odpowiedziałaś nie no to masz nauczkę i na przyszłość wiec że mi się nie odmawia hehe-
-Tsa najpierw wyzywasz mnie od najgorszych a potem chcesz mnie całować jest żałosny-
Odpowiedziałam i wyszłam z basenu aby przebrać się w suche ciuchy i zrobić sobie coś do jedzenia.
Kiedy byłam już  w pokoju przebrałam się w to





delikatnie się pomalowałam i zeszłam na dół.
Zaczęłam jeść kanapkę z pomidorem ale jak zwykle ktoś przerwał mi w konsumowaniu.
-Ej siorka bo ty lubisz i umiesz śpiewać c'nie?-zapytał mój "kochany braciszek"-
-No tak a co?-
-Zaśpiewała byś coś proszę-
-No okej tylko zjem-

2 min. później 

-Ej ludzi słuchajcie-zaczął mój brat-Zaśpiewa dla was moja kochana młodsza siostra Selena-podał mi mikrofon i zaczęłam śpiewać.



WOW kiedy skończyłam ludzi zaczęli gwizdać i bić brawo jednym słowem byli zachwyceni,niedługo potem ludzi zaczęli już iść do swoich domów.
-Austin kto to będzie sprzątał?-zapytałam-
-Nie bój się wynająłem sprzątaczkę powinna być za jakieś 10 min.-
-Ok ja idę do siebie dobranoc-powiedziałam i ruszyłam na górę ale gdy weszłam moje zdziwienie było mega gdy zobaczyłam w moim łóżku Justina z jakąś laską 
CO ONI TU DO JASNEJ CHOLERY  ROBIĄ pomyślałam i zaczęłam ich budzić lecz oni spali jak gdyby nic, nie chciałam myśleć co oni robili w moim łóżku,zeszłam do Austina ale on już spał
-Spoko zostawił obcą babę samą na dole-powiedziałam sama do siebie i zeszłam na dół-
-Dobry wieczór jestem Maria Skarbek pański chłopaka mnie wynajął żebym posprzątała-odparła miło pani Maria-
-Dobry wieczór ale to nie jest mój chłopak aha i jeszcze jedni ile pani będzie sprzątała?-zapytałam z uśmiechem-
-Oj przepraszam gdzieś tak z godzinkę-
-To ja może pani pomogę-
-No dobrze jeżeli chcesz-uśmiechnęła się kobieta średniego wieku-

50 min. później

-Dziękuje za pomoc-
-Nie ma za co a czy mój brat zapłacił pani za pomoc-
-Tak oczywiście do ja już pójdę Dobranoc-
-Dobranoc i dziękuję-odparłam i poszłam sprawdzić czy Justin Bieber jeszcze śpi.
Jak się spodziewałam jeszcze spał więc wzięłam piżamę i poszłam się przebrać


zmyłam makijaż i poszłam spać do gościnnego pokoju bo i tak nie miałam innego wyjście przecież nie położę się koło nie go, zastanawiacie się pewnie czy się nie boje zostawić go samego w moim pokoju bo przecież może coś ukraść,  w sumie znam go nie cały dzień ale nie wiem czemu wiem że mogę mu ufać.

Ranek

Wstałam i poszłam zrobić śniadanie dla trzech osób bo u mnie w pokoju śpi nie zapowiedziany gość.
-Hejka Selena byłem u ciebie w pokoju i widzę że masz gości-powiedział rozbawiony-
-Haha bardzo śmieszne weś mi nawet nie przypominaj-
-A co -
-Wiesz wczoraj wchodzę do pokoju a tam Justin z tą laska no to poszłam spać do gościnnego-
-Ok nie wnikam idę się przebrać-poszedł ale za chwile wszedł "drogi" Justin Bieber


Justin POV.


-Co ja tu robię i kto to jest-powiedziałem sam do siebie i po chwili mnie oświeciło
NO TAK NAJEBAŁEM SIĘ W TRZY DUPY PO CZYM WYRWAŁEM JAKĄŚ LASKĘ WYBRALIŚMY PRZYPADKOWY POKÓJ I SIĘ CHYBA DOMYŚLACIE CO BYŁO POTEM.
-Hej kochanie-powiedziała brunetka-
-Co kim ty do jasnej cholery jesteś wpieprzasz mi się do łóżka i wykorzystujesz to że byłem pijany spierdalaj-powiedziałem wściekły bo nie chciałem zawierać z nią dalszych kontaktów-
-Co to ty mnie zaciągnąłeś do tego pokoju ja spadam nara-i wyszła-
Ubrałem się i z szedłem  poszukać Seleny
-O siemka kicia jak tam noc czemu nie położyłaś się koło mnie?-
-Chyba ci od jebało nie to że pieprzyłeś się w moim łózko z jakąś suką to jeszcze chcesz żebym się przyłączyła mogłeś się trochę opanować z podniecenia na widok tej laski i poszukać gościnnego pokoju-powiedziała tak wściekła że myślałem że zaraz rzuci tym nożem którym właśnie smarowała kanapki-
-Nie spinaj się kochanie-
-Nie mów do mnie kochanie i odpierdol się masz jedz i możesz już iść-
-Dobrze dziękuje skarbie-powiedziałem rozbawiony-
-Daruj se-powiedziała i rozległ się dzwonek do drzwi.
*****************************************************

Siemka dziewczęta mam nadzieje że rozdział wam się podoba piszcie komentarze bo one naprawdę motywują
 do Soboty 

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

Kontakt

Ask.fm:http://ask.fm/Jolussia
Twitter.com:https://twitter.com/Jolussia